sobota, 29 czerwca 2013

Muffinki z Malibu


Cudnie kokosowe z delikatną nutą likieru i serkiem mascarpone. Z wierzchu lekko chrupkie, w środku delikatna tekstura, a na szczycie babeczki dwukolorowy krem i perłowa posypka. Skoro może być sernik lub tort z likierem kokosowym to dlaczego nie może być mniejszej wersji ciast? Coś idealnego żeby zaskoczyć :D

Ciasto:
3 jajka
750 g śmietany 18 % (najlepiej kremowej Pilos)
600 g mąki
375 g cukru
150 g wiórków kokosowych
9 łyżek likieru Malibu lub innego likieru kokosowego
240 ml oleju
1,5 łyżeczki sody
4,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Mąkę przesiewamy z sodą i proszkiem do pieczenia do mniejszej miski. Dodajemy wiórki i cukier i mieszamy suche składniki.
Jajko roztrzepujemy w większej misce, dodajemy olej i śmietanę i wszystko razem łączymy.
Suche składniki łączymy stopniowo z mokrymi mieszając aż do dokładnego połączenia się składników.
Papilotki (umieszczone w specjalnej blasze z otworami) lub formy silikonowe napełniamy ciastem do 2/3 ich wysokości i pieczemy 20 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Po upieczeniu odstawiamy do ostudzenia.

Krem:
500 g serka mascarpone
800 ml śmietanki 30 %
ok 1 szklanki cukru pudru
4 łyżki likieru Malibu lub innego likieru kokosowego
różowy barwnik spożywczy w żelu Wilton (lub inny kolor)
a do dekoracji wiórki kokosowe, posypka lub owoce.

Śmietankę ubijamy na sztywno dodając stopniowo cukier puder i pilnując czy stopień słodkości nam odpowiada.
Serek miksujemy z likierem. Następnie stopniowo dodajemy go do ubitej śmietanki miksując na małych obrotach. Gdy całość będzie gotowa dzielimy masę na dwie części w oddzielnych miskach. Do jednej z nich dodajemy barwnik spożywczy za pomocą trzonka łyżeczki, (dodajemy go po trochu uważając, aby nie ubrudzić łyżeczki masą, w przeciwnym razie bierzemy nową) masę miksujemy, aby barwnik się rozprowadził i dodajemy go dopóki nie uzyskamy pożądanego koloru.
Obie miski z kremem wstawiamy na 20 min do lodówki, potem przekładamy masy do rękawów cukierniczych lub szpryc i dekorujemy babeczki najpierw jednym, a potem drugim kolorem kremu. Można też dekorować za pomocą łyżki lub szpatułki. Posypujemy wiórkami, posypką lub układamy owoce i GOTOWE :)
Całość przechowywać w lodówce.

Smacznego ;)

Dora.

4 komentarze:

  1. Jak nazywa się ta perłowa posypka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są Perełki Kolorowe Dr.Oetker'a, znalazłam je przypadkiem w jednym sklepie :D
      http://www.oetker.pl/fileadmin/content/etykiety/Pere%C5%82ki_kolorowe.jpg

      Usuń
  2. Cześć! Planujesz wrócić do tego bloga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to zastanawiam się, chciałabym wrócić do niego, jeśli będę miała czas to z przyjemnością :) Mam dość dużo planów, więc nie wiem czy mi się to uda. Mam nadzieję, że jednak tak. Jeśli jednak nie, to pozostawię go samemu sobie albo usunę.

      Usuń